Pustynia Thar. Indie.
Są jednak na pustyni rejony zupełnie pozbawione roślinności i tam tworzą się prawdziwe pustynne wydmy. Jeden z takich rejonów – to rezerwat Sam sand dunes leżący około 42 km na zachód od Jaisalmer (i około 50 km na wschód od granicy z Pakistanem):Trasa do Sam sand dunes.
Ponieważ wczoraj deszcz nam przeszkodził w fotografowaniu – zamówiłem na dziś rano transport i przed szóstą rano Ewa, Martyna, Piotr i ja ruszamy do rezerwatu. Jedziemy dość długo odkrytym samochodem, więc szyby nie przeszkadzałyby w robieniu zdjęć, ale niestety – jest za ciemno. Kiedy dojechaliśmy na miejsce – słońce wysuwało się zza wydm:Wschód słońca nad Thar. Indie.
Dość długo spacerujemy, robimy zdjęcia i żałujemy, że nie udało się zanocować na pustyni :-(. Ale tym razem przynajmniej nie pada i zdjęcia są:Pustynia Thar. Indie.
Około 7.30 ruszamy w drogę powrotną. Teraz jest widno, mogę więc dokumentować trasę do Jaisalmer:Z trasy Sam sand dunes – Jaiselmer.
O 9.30 – już w komplecie – ruszamy w dalszą drogę. Pogoda dobra, nie pada, nie jest zbyt gorąco, rano na pustyni było nawet trochę chłodno. Jechaliśmy kilkadziesiąt kilometrów jeepem bez szyb i drzwi. Przewiało nas nieźle :-), więc teraz z przyjemnością wygrzewamy się w naszym busie. Dzisiaj jedziemy do Bikaner. Potem już tylko Mandawa i Delhi :-):Plan naszego safari.
Do przejechania mamy odcinek N – O, tj. około 330 km. Trochę przysypiam – w końcu rano już się napracowałem :-), ale kiedy Singh zatrzymał się, żeby zatankować – trafiła się gratka:Z trasy Jaisalmer – Bikaner. Indie.
Około czternastej kwaterujemy się w hotelu Harasar Haveli.Junagarh Fort. Bikaner. Indie. |
Komentarze: pokaż komentarze (3) |